Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
I nie mówię o gablocie, ja tu sprawdzam życia stan
Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
Widzę jak czarno na białym, kiedyś bratem teraz Kain
Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
I nie mówię o stampach, ja tu sprawdzam życia stan
Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
Dzisiaj patrzę już krytycznie na tych ludzi i ich spam
Wstecz już parę lat, nie pamiętam jak
Szczerze pionę zbijał kumpel, interesu czuć tu smak
Czas pokazał, jak jest spaczony świat
Nawet siebie by wyruchał, gdyby umiał, to jest fakt
Epicentrum strat, parę kilo z klat
Pozmieniało się tu sporo, kilka dobrych w plecy rat
Mimo tego dna, patrzy na mnie łgarz
I nazywa mnie tu ziomkiem, ty swych ziomków przecież masz
Ty już spokój daj, męczy twoja twarz
Takich twarzy tutaj wiele, innych męczysz, jesteś trash
Dałbym każdy grat, jakiś desperat
Żeby znów uwierzyć w ludzi, żeby w ludzi wierzył Mad
To pobożny plan, nie ma żadnych zmian
Powodem jest przebudzenie, dzisiaj jestem, I'm the one
Wniosek taki mam, na dystans ten chłam
Trzymam, żeby spać spokojnie, dobry trap od siebie dam
Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
I nie mówię o gablocie, ja tu sprawdzam życia stan
Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
Widzę jak czarno na białym, kiedyś bratem teraz Kain
Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
I nie mówię o stampach, ja tu sprawdzam życia stan
Szybki przegląd mam, szybki przegląd mam
Dzisiaj patrzę już krytycznie na tych ludzi i ich spam
Dałbym każdy grat, jakiś desperat
Żeby znów uwierzyć w ludzi, żeby w ludzi wierzył Mad
To pobożny plan, nie ma żadnych zmian
Powodem jest przebudzenie, dzisiaj jestem, I'm the one
Wniosek taki mam, na dystans ten chłam
Trzymam, żeby spać spokojnie, dobry trap od siebie dam